– ostatnie ogniwo naszej „Korony gór”
Piątego czerwca wybraliśmy się na naszą ostatnią wyprawę w tym roku szkolnym. Żeby osiągnąć zamierzony cel zdobycia ,,korony” musieliśmy stanąć na ostatnim szczycie- Ślęży. Aby znaleźć się w pobliżu góry pojechaliśmy o godz. 8.00 busem do Świdnicy, a następnie o godz.9.20 do Sobótki. Stamtąd droga była już prosta i przyjemna. Pogoda i humory dopisywały, więc w typowo letnim stroju ruszyliśmy na szlak. Poszliśmy czarnym szlakiem z niedźwiedziem, który miał poprowadzić nas prosto na szczyt. Jednak po kilkudziesięciu minutach marszu czarny niedźwiadek zmienił się w zielone paski i zamiast na Ślężę powiódł nas na ,,Olbrzymki”- skały, z których mieliśmy wprost doskonały widok na cel naszej wyprawy. Na szczęście droga z ,,Olbrzymków” nie była długa, więc w mgnieniu oka dostaliśmy się tam, gdzie chcieliśmy. Zmęczeni długim marszem odpoczęliśmy chwilę jedząc lody w promieniach czerwcowego słoneczka. Schodząc do Sobótki zobaczyliśmy neolityczne rzeźby, z których przecież Ślęża jest znana, a także kilka płazów, które rzecz jasna sfotografowaliśmy jak najdokładniej się dało. Jak zwykle powrót zdawał się być szybszy niż podróż do celu, toteż dosłownie po chwili byliśmy znów w Świebodzicach. Może jazda z powrotem minęła tak szybko, bo zagadaliśmy się i byliśmy zmęczeni? W każdym razie wyjazd można zaliczyć do udanych. Zdobyliśmy ,,koronę” najbliższej okolicy!
AGATA WRÓBEL